20 czerwca 2011

Inwestycje w wierzytelności czy usługa windykacyjna?

Inwestycje w wierzytelności czy usługa windykacyjna?

Źródło: GG Parkiet, 19.05.2011

„Usługa windykacyjna (inaczej: windykacja na zlecenie) jest to zaoferowanie przez windykatora usługi bądź zespołu usług zmierzających do uzyskania zapłaty przez dłużnika należności należnej wierzycielowi. Umowa zlecenia trwa określony przez strony czas (z reguły do nie więcej niż 3-4 miesięcy), wynagrodzeniem windykatora jest przeważnie success fee (prowizja od wyegzekwowanej kwoty), często uzależniona od skuteczności jego działań. . Wierzyciel najczęściej decyduje się na to rozwiązanie w przypadku, gdy okres przeterminowania należności jest stosunkowo krótki i wynosi do kilku miesięcy Typowo na usługi windykatora świadczącego usługę składają się działania polubowne i pozasądowe.
Inwestycja w wierzytelności (najczęściej jest to portfel kilku do kilkudziesięciu tysięcy wierzytelności) to odmienny proces, którego podstawą jest przeniesienie (sprzedaż) praw do wierzytelności z wierzyciela na inwestora. Z chwilą dokonania transakcji wierzyciel jednorazowo otrzymuje kwotę należności pomniejszoną o dyskonto (często także korzyści podatkowe), natomiast inwestor przejmuje ryzyka dotychczasowego wierzyciela związane ze sprzedaną wierzytelnością, w tym: niewypłacalności dłużnika, braku możliwości jednorazowej spłaty, jakości zabezpieczenia należności itp. Proces inwestycji w portfel wierzytelności jest odmienny od usługowego. Zdecydowanie najbliżej mu do procesów inwestycyjnych w obrocie finansowym. Podstawowymi zasadami procesu jest sporządzanie projekcji i badanie przepływów pieniężnych generowanych przez likwidowany portfel, kolejnym badanie stóp zwrotu z inwestycji. Kolejna różnica to sytuacja po zawarciu transakcji. Tutaj ze względu na przerwanie więzi wierzyciela z należnością powstaje sytuacja taka, że inwestor sam zaczyna działać jak wierzyciel i decyduje co do sposobu likwidacji portfela(uzyskania pożytków finansowych, spłat). W szczególności podejmuje działania długoterminowe, przekraczające typowy horyzont czasowy działania windykatora jako usługobiorcy, np. polegające na zabezpieczeniu swojej sytuacji prawnej, uzyskaniu wyroku sądowego, przerwaniu biegu przedawnień itp. Proces likwidacji portfeli trwa nawet do 10 lat (takie są obecne doświadczenia polskiego rynku). Zyskiem inwestora jest dodatnie saldo wpływów nad wydatkami poniesionymi na zakup i likwidację portfela. Podsumowując firma inwestująca w portfele wierzytelności to bardziej fundusz inwestycyjny niż windykator.

Czy ma to odzwierciedlenie także w danych potwierdzających sytuację finansową inwestora oraz wtórnie na model biznesowy? Oczywiście: przede wszystkim inwestor koncentrując się na zarządzaniu prowadzonymi inwestycjami, która to działalność jest jego podstawowym celem biznesowym, niekoniecznie sam musi podejmować działania windykacyjne (wykorzystanie outsourcingu). Często podejmują je podmioty zewnętrzne. Skutkuje to bardzo odmienną strukturą zatrudnienia, które w firmie inwestycyjnej mogą być o rząd lub dwa rzędy wielkości mniejsze w porównaniu do windykatorów prowadzących działalność z odpowiednio porównywalnymi wynikami finansowymi, skutkuje to po stronie bilansu ogromnymi kwotami kosztów stałych i ekspozycją na ryzyka związane z wahaniami koniunktury. Także koniunktura ma wpływ na dużą podatność wyników finansowych na zmiany – przesunięcie realizacji kontraktów usługowych powoduje dziury budżetowe po stronie przychodów. Odmiennie inwestor stale i regularnie czerpie dochody z posiadanego portfela – stąd powszechna opinia o braku korelacji wyników finansowych tego typu działalności z hossami i bessami w gospodarce.


Windykator i inwestor jednocześnie? Możliwe, ale…

Z punktu widzenia firmy windykacyjnej czy inwestycyjnej pokusa prowadzenia działalności według obu modeli jednocześnie jest całkiem spora. Trudno oprzeć się „imperialnym” zapędom działalności na całym rynku. Wydaje się, że można uzyskać synergie z obu działalności ale po głębszej analizie zagadnienie już nie wydaje się to tak banalne. Dlaczego? Nie do końca daje się bronić teza, że do windykacji na zlecenie i likwidacji zakupionych portfeli można zaprząc te same zasoby. Portfele objęte zleceniami windykacji znacznie różnią się charakterystyką od portfeli sprzedawanych. Niby źródło należności to samo ale przecież typową sytuacją jest, że sprzedawane portfele najpierw podlegały windykacji usługowej. Trudno zakładać, że nieskutecznie stosowane na wcześniejszym etapie (usługowym) narzędzia windykacyjne sprawdzą się na późniejszym etapie (po sprzedaży) – gdyby były skuteczne należność nie trafiłaby do sprzedaży, że dłużnicy wcześniej nie poddający się działaniom windykatora na zlecenie nagle zmienią zdanie tylko ze względu na fakt sprzedaży długu. Trudno też w sytuacji prowadzenia jednocześnie obu rodzajów działalności oprzeć się pokusie stosowania nieadekwatnych do etapu życia należności narzędzi windykacyjnych – bo jak już mamy zasoby to je wykorzystajmy albo jak zasoby obciążają wyniki z uwagi np. na przesunięcie wykonania kontraktów usługowych (presja nieoptymalnego wyboru i związane z tym zmniejszenie efektywności całego procesu likwidacji portfela).
Ważny jest też punkt widzenia pierwotnego wierzyciela korzystającego najpierw z usług windykatora, a w razie braku efektywności jego działań zbywającego wierzytelności inwestorowi. Jeśli to ta sama firma to pojawia się konflikt interesów: efektywna i skuteczna windykacja czy korzyści z inwestycji w portfel do którego windykator się „nie przyłożył”. Pojawiają się wątpliwości wierzyciela czy aby windykator nie pogorszył efektywności procesu windykacyjnego by skorzystać na tym jako inwestor po zakupie portfela?
Z powyższych względów większość firm z branży decyduje się na działalność jedynie w jednej roli (np. Ultimo, Kredyt Inkaso, Fast Finance) by zachować lojalność wobec wierzyciela – partnera biznesowego. Także część zbywców portfeli ogranicza dostęp do zakupów firmom świadczącym im usługi windykacyjne.

Przyszłość

Na korzyść sektora inwestycji w wierzytelności pozytywnie działa również sytuacja rynkowa. Specjaliści zauważają, że rośnie on kosztem sektora windykacji na zlecenie i przewidują, że w tym roku wartość portfeli wystawionych na sprzedaż może wynieść nawet 6-7 mld złotych. Jest kilka czynników wpływających na rozwój rynku: pierwszy – zdecydowane wzmocnienie finansowe inwestorów, którzy poprzez emisje akcji i obligacji na rynku finansowym uzyskali siłę zakupową, drugi – porządkowanie, strukturyzacja procesów produktowych po stronie zbywców i wpisanie sprzedaży wierzytelności na stałe w proces biznesowy, po trzecie – skrócenie wewnętrznych i zlecanych procesów windykacyjnych. Czynniki te powodują, że rynek obrotu pakietami wierzytelności staje się ciągły i regularny pod względem ilości i przewidywalności transakcji oraz zwiększa wartość.